Wasze zdanie na temat kosmitów

  • Rozpoczynający wątek Aminario
  • Data rozpoczęcia

Twoje zdanie o kosmitach:

  • Nie istnieją. Ziemia jest jedynym miejscem w swoim rodzaju.

    Głosy: 2 7,7%
  • Wszechświat jest duży, więc życie pozaziemskie na pewno gdzieś się jeszcze trafi. Ale jakoś nie prze

    Głosy: 3 11,5%
  • Obce cywilizacje pewnie gdzieś sobie istnieją. Skoro my mogliśmy, to oni też mogą.

    Głosy: 10 38,5%
  • Co więcej, wierzę, że kiedyś odwiedzili ludzkość i wpłynęli na naszą historię.

    Głosy: 6 23,1%
  • Ba, oni nadal tu są, obserwują nas lub prowadzą jakieś swoje działania.

    Głosy: 5 19,2%

  • W sumie głosujących
    26

Wanat70

Wójt
kosmici istnieją ale mają lepsze rzeczy do roboty niż przylatywać na jakąs tam ziemie i porywać ludzi i krowy bo po co ? nudzi im sie ?
 
Ostatnia edycja:

DeletedUser8507

Guest
Dziwne że sei nie wypowiediząłem jeszcze... Pewnie że istnieją... To niemożliwe by NIE istnieli w nieskończonym wszechświecie
 

DeletedUser7795

Guest
Może gdzieś na jakiejś nieodkrytej planecie żyją jakieś stworki.
 

DeletedUser16103

Guest
Statki przypominające UFO stworzyli pod koniec wojny Nazistowscy uczeni . Niech Google wpisze Nazistowskie UFO . Zobaczy filmy to potwierdzające i zdjęcia tych statków .

W Polsce koło Kłodzka byl poligon właśnie dla tych "dzwonów" do dziś zostala "muchołapka" która miała być "pasem startowym", wg danych odtajnionych w latach 90 z archiwum DDR ( podobno bo ja ich nie widziałem) ten "poroniony" pomysł uratował aliantów. Do dzwonów przesunięto wszystkich naukowów z programu atomowego ( i dlatego mimo, ze wszystko było gotowe nie użyto go), gdy weszli ruski zlikwidowano baze i wybito naukowcow, dlatego tak malo wiemy.
Ciekawym aspektem jest, że wszyscy mówia o Roswell, a rzadko wspomina sie o podobnym incydencie z lat 30 z Szwarzwaldu, podobno m.in. dzięki jego badania niemcy w ciagu paru lat wyprzedzily reszte swiata o dekady w m.in lotnictwie
 

DeletedUser3

Guest
Pomimo braku naukowych dowodów jestem przekonany, że życie (mało tego, nie tylko życie, ale i inteligentne cywilizacje) istnieje w wielu miejscach poza Ziemią. Po prostu liczby są za duże, żeby było inaczej.

Zakładając, że życie może istnieć tylko na planetach będących w tzw. ekosferze i że tylko 0.1% planet w niej się znajdujących faktycznie ma jakieś życie, to daje to 1000000 planet wyłącznie w naszej galaktyce. Więc miliardy lub tryliardy planet z jakimiś formami życia w całym kosmosie.
Ziemia nie jest jakimś specjalnym przypadkiem, lecz przeciętną planetą w przeciętnym miejscu w przeciętnej galaktyce.
Inne cywilizacje istnieją. I pewnie niektóre z nich też się zastanawiają czy są same w kosmosie :).
 

DeletedUser16103

Guest
No właśnie te "naukowe" dowody... w np fizyce i astronomii to jest trudniejsze do ukrycia, ponieważ jeśli dane zjawisko istnieje, to dowody sa powtarzalne ( choć i dziś w dobie "niby oświecenia" spotykamy się z naukowcami ktorzy zaprzeczają istnienie faktu, bo nie pasuje do ich "wydumanych" teorii) W archeologii jest prościej to co nie zgadza się z biblia lub teoria darwina, można zniszczyć i po problemie :p. Egipcjanie nie przyznają, że piramidy są starsze, zakazują badań bo naród stracił by "wielkość" by mogło sie okazać, że to naród wielkich architektów, tylko zwyklych "beduinów". Tak samo jak dowody na np ingerencje obcych w rozwój człowieka. Wyobrażacie co by był za chaos? jakby np 4 mld ludzi wierzacych w jakaś krowe, czy starego dziadka siedzacego na chmurce, dowiedzialoby sie ze to bzdura? ich fanatyzm by zniszczyl ziemie.
 

DeletedUser15643

Guest
Wyobrażacie co by był za chaos? jakby np 4 mld ludzi wierzacych w jakaś krowe, czy starego dziadka siedzacego na chmurce, dowiedzialoby sie ze to bzdura? ich fanatyzm by zniszczyl ziemie.

nie martw się, faceci w sukienkach radzą sobie z takimi problemami od ponad 2 tysięcy lat i nigdy nie dopuszczą, żeby jacyś tam kosmici pomieszali w głowach ich owieczkom
 

DeletedUser3

Guest
Tak samo jak dowody na np ingerencje obcych w rozwój człowieka. Wyobrażacie co by był za chaos? jakby np 4 mld ludzi wierzacych w jakaś krowe, czy starego dziadka siedzacego na chmurce, dowiedzialoby sie ze to bzdura? ich fanatyzm by zniszczyl ziemie.
Nie sądzę, aby obcy mieli kiedykolwiek coś do czynienia z ziemską cywilizacją :). Na pewno istnieją, ale... Zawsze wyobrażamy sobie te cywilizacje jako zaawansowane technicznie stworki rodem z "Dnia Niepodległości", ale tak naprawdę mogą to być cywilizacje całkiem prymitywne, jak na nasze warunki, albo rozwinięte niewiele bardziej od nas.

Oczywiście mogą też być cywilizacje tak bardzo rozwinięte, że po prostu nie zwracają na nas uwagi, na takiej samej zasadzie jak my nie zwracamy uwagi na mrówki.

Skłaniam się jednak ku tej pierwszej opcji - wszechświat ma 14 miliardów lat. Wykształcenie cywilizacji na naszym poziomie zabiera 4,5 miliarda lat, przy całkiem sprzyjających warunkach i bez katastrof, które zniszczyłyby istniejące już życie. Nasza cywilizacja, niby całkiem rozwinięta, nie zdołała jednak nadal opanować lotów międzygwiezdnych. Mało tego - żaden przedstawiciel gatunku tworzącego cywilizację nie wylądował nigdy na żadnej innej planecie, nawet w naszym własnym układzie planetarnym. Widoki na odwiedzenie innych gwiazd nie są raczej perspektywą na przyszłość którą moglibyśmy przewidzieć.

Cywilizacje mogły istnieć wcześniej, nawet całkiem blisko, ale prawdopodobnie zostały unicestwione przez katastrofy kosmiczne i zjawiska naturalne, które - pomimo że zdarzają się do dzisiaj - póki co nas nie dotknęły. Natomiast nawet jeżeli istnieją, mogą po prostu być na poziomie nie pozwalającym na komunikację z nami.

I tyle. Tadaaaa! Paradoks Fermiego wyjaśniony ;].
 

Hikari36

Polonista
Polonista
A jakby ktoś dalej nie rozumiał... ;) (bardziej skrótowe, ale chyba dobrze wyjaśniające paradoks)

Dla mnie istnieje nawet 100% pewność, że gdzieś tam znajduje się chociaż jedna cywilizacja (lub znajdowała, lub dopiero znajdzie, pojęcie czasu jest tutaj trudne do zdefiniowania). Wszechświat jest tak ogromnym miejscem, a niezliczoną ilością galaktyk, układów, gwiazd i planet, że na którejś z bardziej przystosowanych planet (chociaż i tutaj tak nie musi być, to, że jakaś planeta byłaby dobrym miejscem do życia dla nas, dla "obcych" mogłaby być zabójcza, i na odwrót, nie patrzmy przez pryzmat naszych organizmów) na pewno była, jest lub będzie cywilizacja. Może już istniały jakieś międzyplanetarne imperia (bo nie każda istota musi być tak upośledzona jak człowiek), albo dopiero rozwija się z najmniejszych komórek, nam raczej nie będzie dane tego poznać.
 

DeletedUser15570

Guest
Nie sądzę, aby obcy mieli kiedykolwiek coś do czynienia z ziemską cywilizacją :). Na pewno istnieją, ale... Zawsze wyobrażamy sobie te cywilizacje jako zaawansowane technicznie stworki rodem z "Dnia Niepodległości", ale tak naprawdę mogą to być cywilizacje całkiem prymitywne, jak na nasze warunki, albo rozwinięte niewiele bardziej od nas.

Oczywiście mogą też być cywilizacje tak bardzo rozwinięte, że po prostu nie zwracają na nas uwagi, na takiej samej zasadzie jak my nie zwracamy uwagi na mrówki.

Skłaniam się jednak ku tej pierwszej opcji - wszechświat ma 14 miliardów lat. Wykształcenie cywilizacji na naszym poziomie zabiera 4,5 miliarda lat, przy całkiem sprzyjających warunkach i bez katastrof, które zniszczyłyby istniejące już życie.

Skad ta liczba :O Po pierwsze, masz tylko jedna "probke" w tym przypadku, czyli nas, po drugie, nasz efektywny rozwoj siega jakies 4 mln lat, a nie 4,5mld, z czego "kopa" technologicznego dostalismy zaledwie 5tys lat temu, nie wliczaj w to dinozaurow itd. bo inne cywilizacje niekoniecznie musialy czekac na swoja kolej na planecie. Inna sprawa to to, ze to MY potrzebowalismy tyle czasu na rozwoj, inne gatunki w kosmosie mogly go potrzebowac duzo mniej, wychodzi tu nasza ludzka zarozumialosc, przekonanie o naszej wyjatkowosci i szeroko pojetym geniuszu, ze skoro nam tyle to zajelo, to innym takze :) Nie na kazdej planecie musialo dochodzic takze do tylu katastrof co u nas, kto wie ile jeszcze panowaly by dinozaury gdyby nie ten jeden kamol, a moze zamiast czlowieka wyksztalcilyby sie inteligentne jaszczury? I caly misterny plan w p... :) Jestesmy przypadkiem, a nie wcieleniem geniuszu :)

Nasza cywilizacja, niby całkiem rozwinięta, nie zdołała jednak nadal opanować lotów międzygwiezdnych. Mało tego - żaden przedstawiciel gatunku tworzącego cywilizację nie wylądował nigdy na żadnej innej planecie, nawet w naszym własnym układzie planetarnym. Widoki na odwiedzenie innych gwiazd nie są raczej perspektywą na przyszłość którą moglibyśmy przewidzieć.

Cywilizacje mogły istnieć wcześniej, nawet całkiem blisko, ale prawdopodobnie zostały unicestwione przez katastrofy kosmiczne i zjawiska naturalne, które - pomimo że zdarzają się do dzisiaj - póki co nas nie dotknęły. Natomiast nawet jeżeli istnieją, mogą po prostu być na poziomie nie pozwalającym na komunikację z nami.

I tyle. Tadaaaa! Paradoks Fermiego wyjaśniony ;].

I znowu, ludzka zarozumialosc jako przekonanie o swoim rozwoju :)
Wg skali Kardaszewa-Asimova, ktora obejmuje 8 stopni rozwoju cywilizacji, my zajmujemy miejsce... 0, dokladnie to jestesmy na poziomie 0,7 :D Przejscie na pierwszy stopien szacowane jest na ok 2100 rok, a na stopien 2 na rok 2800, zas na poziom 3 to juz jakis 12000 rok, o poziomie 5 nie wspominamy.
Takze poki co, to my jestesmy w kosmicznej epoce zelaza :)

Co do kosmitow, pewnie wiedza o nas, inna sprawa to czy uznaja ze warto z nami sie skontaktowac, jako gatunek jestesmy agresywni i zabijamy siebie nazwajem, a takze niszczymy swoja planete, czy chcialbys sie zaprzyjaznic z prymitywnym sasiadem ktory biega z maczeta, a ze swojego domu robi chlew? :) Bo zakladamy ze skoro to oni mieliby sie skontaktowac z nami, to sa bardziej rozwinieci od nas.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser16103

Guest
Nie sądzę, aby obcy mieli kiedykolwiek coś do czynienia z ziemską cywilizacją :). Na pewno istnieją, ale... Zawsze wyobrażamy sobie te cywilizacje jako zaawansowane technicznie stworki rodem z "Dnia Niepodległości", ale tak naprawdę mogą to być cywilizacje całkiem prymitywne, jak na nasze warunki, albo rozwinięte niewiele bardziej od nas.

Tylko,że takie założenie pozwala wytłumaczyć wiele obecnych niejasności. Oczywiście można też przyjąć, że przed nami istniała jakaś bardziej rozwinięta cywilizacja, która doprowadziła do globalnej zagłady, a pózniejsi niedobitkowie żyli wśród małp i żeby przeżyć musieli ich wytresować :p (tak jak kiedys my używaliśmy konia na roli)
To by wyjaśniało istnienie piramid od chin do ameryki. Techniki która była potrzebna do wybudowania np piramidy cholula, istnienia zatopionych miast w poblizu Indii, Japonii i na dnie morza śródziemnego datownych na 10-12,5k ( a wtedy wg ewolucji dopiero spadlismy z drzewa). Także opisy w "świętych" tekstach od wed hinduskich po biblie.

A co do naszych podróży kosmicznych, ktoś kiedyś powiedział "gdyby nie średniowiecze to ludzie zakładaliby bazy na innych planetach" :]
 

DeletedUser3

Guest
wychodzi tu nasza ludzka zarozumialosc, przekonanie o naszej wyjatkowosci i szeroko pojetym geniuszu
Przeciwnie. Starałem się raczej wyrazić naszą małość i brak znaczenia w kontekście nie tylko całego kosmosu, ale nawet naszej własnej galaktyki :). Chyba mi nie wyszło ;].

Po pierwsze, masz tylko jedna "probke" w tym przypadku
Opieram się więc na tym, co mam :).

Wg skali Kardaszewa-Asimova, ktora obejmuje 8 stopni rozwoju cywilizacji, my zajmujemy miejsce... 0, dokladnie to jestesmy na poziomie 0,7
To jest arbitralna skala, stworzona przez człowieka. Z tego wszystkie poziomy powyżej trzech to już fikcja nawet na poziomie sensownego science-fiction. Nie ma opcji, że kiedykolwiek wydostaniemy się poza naszą galaktykę. To mrzonki.
I raczej nie ma opcji, że kiedykolwiek osiągniemy poziom wyższy niż dwa. A jeżeli, to już pewnie nie będzie nasz gatunek, ale raczej jakiś następca ewolucyjny.

Oczywiście można też przyjąć, że przed nami istniała jakaś bardziej rozwinięta cywilizacja, która doprowadziła do globalnej zagłady, a pózniejsi niedobitkowie żyli wśród małp i żeby przeżyć musieli ich wytresować
Na Ziemi? Mamy skamieniałości gąbek sprzed 2 mld. lat, a nie byłoby śladów zaawansowanej cywilizacji? W mojej opinii to wykluczone :).

datownych na 10-12,5k ( a wtedy wg ewolucji dopiero spadlismy z drzewa)
Nieprawda. Gatunek ma 200000 lat i po drzewach nigdy nie latał :). Około 70000 lat temu to już biologicznie w pełni współczesny człowiek. Ewolucja jest relatywnie szybka, ale nie aż tak.
10-12k lat temu mieliśmy już zaczątki cywilizacji, rozsiane siedliska bez szczególnej organizacji :).
 

DeletedUser16103

Guest
Nieprawda. Gatunek ma 200000 lat i po drzewach nigdy nie latał :). Około 70000 lat temu to już biologicznie w pełni współczesny człowiek. Ewolucja jest relatywnie szybka, ale nie aż tak.
10-12k lat temu mieliśmy już zaczątki cywilizacji, rozsiane siedliska bez szczególnej organizacji :).

napisałem to w przenośni 8>, ale trudno mi uwierzyć, że czlowiek który dopiero co nauczył sie siewu, i przymierzał sie do oswojenia owieczki, potrafil budować, nie tylko kuc kamien na bloki, ale tworzyć plany, zarządzać organizacja ( no chyba, że te mamuty na scianach w jaskinini to jakiś szyfr)

Na Ziemi? Mamy skamieniałości gąbek sprzed 2 mld. lat, a nie byłoby śladów zaawansowanej cywilizacji?

mamy, czaszki ( zdaje sie w muz. w usa w magazynie), mielismy kości "olbrzymów" na terenie francji, tylko jak pisalem wyżej to co nie zgadza sie z teorią jest pomijane ( jak nie teraz, to kiedys "szkielet diabla "musi być zniszczony) polecam pozycje z tego tematu "zakazana archeologia" cremo i thompsona( ta krotsza werje, bo pelna zanudzi).Ostatnie dowody to przekazy w "mitach", dziwne, ze kazde opisują w podobny sposob te same "wydazenia" ( np mit o gilgameszu, noe, i chinski mit o potopie gdzie tez czlowiek zbudowal arke tylko ze z "zelaza" )
 

DeletedUser11758

Guest
Dziwne że sei nie wypowiediząłem jeszcze... Pewnie że istnieją... To niemożliwe by NIE istnieli w nieskończonym wszechświecie
Ma koniec bo wszystko ma początek i koniec .
Obecne technologię nie pozwalają latać daleko w kosmos.
Wydaje się nie ograniczony.
Gdyby pojawiły się lepsze rakiety to potwierdziły że ma początek i koniec.
Obcych istnieją tylko filmach które robią Amerykanie.
Wiara Obcych jest podsyca przez Amerykanów
by mogli produkować coraz więcej filmów że ufoludki
atakują Ziemie i dziwnym trafem
zawszę wybierają USA do ataku i tym kraju mieszkańcy
małych wiosek specjalnie dla turystów robią fałszywe kręgi w zbożu, wymyślają
razem z brukowcami historyjki o porwanych krowach lub ludziach bo dzięki
temu zarabiają pieniądze na tym.
Planety które odkryto są gazowymi olbrzymami lub kamieniami .
Nie spełniają warunków do życia .
Nie ma atmosfery i powoduje promieniowanie kosmiczne ,
brak wody a bez tego nie pojawią się rośliny i zwierzęta .
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser3

Guest
Gdyby pojawiły się lepsze rakiety to potwierdziły że ma początek i koniec.
Prawdopodobnie wszechświat jest faktycznie skończony. Jednak to, co zdajesz się sugerować, czyli "dolecenie do granicy kosmosu", nie jest niestety fizycznie możliwe. Puste przestrzenie pomiędzy grupami galaktyk powiększają się na tyle szybko, że dolecenie do innej grupy nigdy nie będzie dla nas możliwe, nawet poruszając się z prędkością zbliżoną do prędkości światła. Nie mówiąc o doleceniu do horyzontu wszechświata :haha:.
Oczywiście byłaby to całkiem wygodna metoda badawcza, ale... niestety odpada :).
 

DeletedUser15227

Guest
Prawdopodobnie wszechświat jest faktycznie skończony. Jednak to, co zdajesz się sugerować, czyli "dolecenie do granicy kosmosu", nie jest niestety fizycznie możliwe. Puste przestrzenie pomiędzy grupami galaktyk powiększają się na tyle szybko, że dolecenie do innej grupy nigdy nie będzie dla nas możliwe, nawet poruszając się z prędkością zbliżoną do prędkości światła. Nie mówiąc o doleceniu do horyzontu wszechświata :haha:.
Oczywiście byłaby to całkiem wygodna metoda badawcza, ale... niestety odpada :).

A kto Ci każe lecieć w lini prostej przez przestrzeń...teoretycznie można ją zagiąć jak kartkę papieru. Przedostanie sie wiec z punktu A do punktu B w galaktyce, może trwać parę sekund.
Już udowodniono, że ziemia zgodnie z teoria Einsteina zakrzywia czas i przestrzeń (naturalnie...nieznacznie).

Co do cywilizacji pozaziemskich to wydaje się że żadna z nich(jeśli w ogóle istnieją) nie jest na tyle rozwinięta by błyskawicznie poruszać sie w kosmosie...no chyba że wierzymy w jakies tam zielone ludziki.

Ps. Nigdy nawet nie zbliżymy sie do prędkości światła...foton nie ma masy...
 

DeletedUser16103

Guest
Planety które odkryto są gazowymi olbrzymami lub kamieniami .
Nie spełniają warunków do życia .
Nie ma atmosfery i powoduje promieniowanie kosmiczne ,
brak wody a bez tego nie pojawią się rośliny i zwierzęta .

No właśnie "KTÓRE ODKRYTO" jeszcze niedawno znano bo "odkryto" to bylo 5 planet z układu slonecznego. Nie można negować istnienia, brakiem instrumentów poznawczych. I druga rzecz, niedawno okryto organizmy zyjące na dnie oceanow ( tam gdzie nie powinno ich być) i także beztlenowce w wulkanach ( brak tlenu i ogromne cisnienie), wiec dlaczego na gazowym gigancie typu jowisza by nie mogly istniec? A co z satelitami typu ganimedes, io, europy?

Ps. Nigdy nawet nie zbliżymy sie do prędkości światła...foton nie ma masy...

ok. masy spoczynkowej, ale foton jest cząstką, która przenosi energię. Zgodnie z zależnością E = mc2, fotonowi można przypisać masę.

no i + worki na dylatacje ( ale my tu teraz robimy dywagacje nie nad tym co jest mozliwe tylko nad tym co nam do teorii pasuje) ten kto ma lupe nie zobaczy atomu, ale to nie znaczy, że atom nieistnieje
 

DeletedUser15227

Guest

DeletedUser15643

Guest
Foton nie posiada masy.

Jako fizyk muszę sie odezwać - padło odważne stwierdzenie, ale niestety fałszywe - no chyba, że doprecyzujesz o jaką "masę" Ci chodzi (i wcale nie mam tutaj na myśli 'masy spoczynkowej'). Ale dam Ci szansę:
jeżeli wg Ciebie fotony mają zerową masę, to w jaki sposób możliwe jest pochłanianie światła przez czarne dziury? ;)
 

DeletedUser15227

Guest
Jako fizyk muszę sie odezwać - padło odważne stwierdzenie, ale niestety fałszywe - no chyba, że doprecyzujesz o jaką "masę" Ci chodzi (i wcale nie mam tutaj na myśli 'masy spoczynkowej'). Ale dam Ci szansę:
jeżeli wg Ciebie fotony mają zerową masę, to w jaki sposób możliwe jest pochłanianie światła przez czarne dziury? ;)

Wybacz nie jestem aż tak obeznany w fizyce...będę strzelał...wszystkie formy energii "grawitują"? :p.

Niestety z fizyką różnie bywa..."w praktyce znane jest tylko górne ograniczenie na masę fotonu i jest ono rzędu 10−18 eV (czyli około 1023 razy mniej niż masa elektronu). Z ograniczeń astrofizycznych to ograniczenie na masę fotonu jest jeszcze silniejsze, rzędu 10−27 eV".

Ps. Chętnie poznam masę fotonu :D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser15643

Guest
Wybacz nie jestem aż tak obeznany w fizyce...będę strzelał...wszystkie formy energii "grawitują"? :p.

Przykro mi, ale Twoje źródło nie podało satysfakcjonującej mnie odpowiedzi :) - wszystkie formy energii "grawitują" - przecież to jest odpowiedź zbywająca pytajacego :haha:.

Żeby rozmawiać o "masie", może najpierw opowiedz mi, jak rozumiesz pojęcie "masa" - zacznij może od pojęcia klasycznego a następnie kroczkami brnij dalej :).
 

DeletedUser15227

Guest
Przykro mi, ale Twoje źródło nie podało satysfakcjonującej mnie odpowiedzi :) - wszystkie formy energii "grawitują" - przecież to jest odpowiedź zbywająca pytajacego :haha:.

Żeby rozmawiać o "masie", może najpierw opowiedz mi, jak rozumiesz pojęcie "masa" - zacznij może od pojęcia klasycznego a następnie kroczkami brnij dalej :).

Nie dziękuje...poddaję się. Nie wrobisz mnie w dyskusje o fizyce :D. Chętnie za to czegoś się dowiem o masie fotonu od eksperta.

Btw...informacja o "grawitującym" fotonie jest ze strony Instytutu Fizyki Doświadczalnej UW :p
 

DeletedUser15643

Guest
Jeżeli nie przyswoisz podstaw, nie ma sensu tłumaczyć czegoś bardziej skomplkowanego - bez urazy, ale i tak nie zrozumiesz :\.


edit: ale poszukałem i znalazłem coś napisanego w miarę prostym językiem:

Czy foton posiada masę? Pytanie jest jednym z najprostszych pytań w fizyce i odpowiedź brzmi zawsze tak samo- oczywiście, że tak. Zamiast jednak przekonywać kogokolwiek jakimiś argumentami, jako że w fizyce współczesnej istnieje dogmacik że fotony masy nie posiadają, oddajmy głos doświadczeniu.


Bierzemy jakieś ciało, które będzie nam emitowało za chwilę fotony np. latarkę o masie 1kg i umieszczamy tę latarkę tuż przed naszym nosem. Mamy więc ciało o masie kilograma znajdujące się w spoczynku względem naszego nosa w odległości powiedzmy 1 metra.Cóż o tym ciele można powiedzieć- jest długie, okrągłe, nie świeci(latarka jest wyłączona), ale najważniejszy szczegół to środek masy tego ciała – otóż środek masy pokrywa się idealnie z położeniem tej latarki.


Skoro już mamy określony środek masy to możemy włączyć latarkę. Po włączeniu latarka powinna zaświecić, (zgodnie z zasadą nieokreśloności istnieje prawdopodobieństwo iż nie będzie świecić) oznacza to najczęściej emisję fotonów o różnych energiach, w tym część fotonów w zakresie widzialnym. Jeżeli jednak świeci (emisja fotonów) to zgodnie z zasadą zachowania pędu latareczka z każdym emitowanym fotonem zyskuje energię i pęd skierowany przeciwnie do kierunku ruchu fotonów. Inaczej mówiąc jeśli fotony z latarki lecą na naszą prawą stronę to latarka zaczyna powolutku lecieć w lewo. Trzeba trochę poczekać bo rozpędzanie latarki w ten sposób trochę potrwa., więc czekamy tak długo aż latarka będzie poruszać się z prędkością rzędu metrów na sekundę i oddali się na odległość przynajmniej kilkuset metrów.


Przyjrzyjmy się teraz trochę dokładniej tej latarce przyjmując na chwilę założenie, że energia i fotony masy nie posiadają. Co z tego wyniknie; Otóż jeśli fotony lecące w prawa stronę nie posiadałyby masy to środek masy w tym momencie znajduje się dokładnie w latarce (bo to jedyna masa w okolicy) i porusza sie z jakąś prędkością. Oznacza to, że przyjmując założenie typu-energia nie posiada masy-jednocześnie likwidujemy pojęcie środka masy, dlatego że w tym układzie zamkniętym środek masy powinien być nieruchomy. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego że środek masy jest bardzo ściśle związany z zasadą zachowania pędu i praktycznie występuje przy opisie każdego doświadczenia, nawet w opisie kwantowym.

Jeśli jednak przyjmuję założenie że fotony posiadają jakiś rodzaj masy wtedy środek masy przestaje latać jak mu się podoba , fizyka wraca na swoje miejsce.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry