Może dwa słowa od kogoś kto gra pół roku, mam tylko jeden świat. Nie powiem, na dwóch pierwszych epokach wkurzało mnie atakowanie plądrowanie- bolało, ale dzięki temu tematowi, dzięki radom '' koksów'' , '' nobów'', dzięki cioci YT załapałam o co chodzi w grze. Nie zainwestowałam w grę nic z realnych pieniędzy, tylko swój czas i analiza rad wypowiedzi ludzi. Kiedy ktoś mnie atakował, często padało pytanie '' dlaczego? '' odpowiedzi o ile były były różne, taka gra, tak witam sąsiadów, obrona mizerna, że kusi do plądrowania. Potrafiłam podpytać się właśnie tych '' koksów'' czy jak tu nazywane było '' nobów'' co źle co nie tak i zdziwicie się ile rad ile uwag dostałam, to cenne były rady, 90% tutaj w temacie padło. Zazwyczaj nie plądruję sąsiadów, no chyba że jakieś zadanie, albo rewizyta
czy brak rozwoju, brak motywowania... sporadycznie kiedy poszaleję ( 2 w obronie słabych obrońców kusi niekiedy), owszem napadam, ale dla nabicia raczej punktów niż dla samego plądrowania. Czepiacie się '' koksów'' czy '' nobów'', ale ja mam inne doświadczenia, dostawałam po łapkach ostro, bolało nie powiem, wkurzało, ale obserwacja miast takich wypasionych miast, rady
'' koksów'' były i są dla mnie osobiście bardziej cenne niż monety młotki i duperele, bardzo bardzo mi pomogli. To oni doradzili co i jak, gildia, dobra gildia gdzie jest współpraca pozwoliła zdobyć plany, towary, czego brakowało to właśnie te '' koksy'' pomogły. To właśnie ten temat, czy kilka innych na forum pozwoliło mi ruszyć do przodu miasto, nic bardziej nie cieszy, nic bardziej nie bawi jak powoli sukcesywnie rozwija się, jak krok po kroku udaje mi się coś co wydawało się niemożliwe. Każdy gra jak chce, jak mu pasuje. Jednego bawi coś innego nie, więcej luzu dystansu i zamiast płakać, narzekać to niestety trzeba trochę czasu poświęcić, trochę pomyśleć, mam swoje powiedzenie'' Problem sam w sobie nie jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu''
Jak dzisiaj podchodzę do sprawy...
*** Napady - tak, napadaj nabijaj punkty, ja napadam ty napadasz, w sumie napadnięty nic nie traci
*** Plądrowanie - mam mieszane uczucia, ale jak splądrują mnie to tylko mój błąd ( szukam przyczyny), plądrujący za napad ma swoje trofeum
- obrona tak ustawiona, żeby nie było łatwo atakującemu ( zawodzi obrona to zmień ustawienie na inne)
- wkurzają ataki i plądrowanie- to włącz w tawernie tarczę i masz spokój
- pilnuj zbiorów ( szanuję moje dobra, pilnuję zbiorów towarów i PR czy medali, z młotkami czy kasą różnie bywa)
- Perły... no po prostu jestem za, wybieraj te które konkretnie Tobie przyniosą zysk, szanuję znajomych, mam zasadę, że jak potrzebuję plany to nie wbijam PR na chama bo... na prv podpytuję się czy mogę, bo interesi mnie zdobycie planów, nie zdarzyło mi się aby ktoś odmówił, czasami jest że przy następnym etapie.
Jak kiedyś wkurzała mnie gra, tak dzisiaj odpoczywam, bawię się, idę do przodu... chyba trzeba czasu, dystansu, odrobiny szacunku do innych.
Osobiście dziękuję '' koksom'' że jesteście, że gracie, dajecie innym cel.