Czy jesteście za zlikwidowaniem gimnazjów?

  • Rozpoczynający wątek DeletedUser15374
  • Data rozpoczęcia

Czy jesteście za zlikwidowaniem gimnazji ?

  • Tak .

    Głosy: 12 44,4%
  • Nie .

    Głosy: 5 18,5%
  • Nie przeszkadzają mi .

    Głosy: 4 14,8%
  • Nie mam zdania .

    Głosy: 3 11,1%
  • Tak i nie .

    Głosy: 3 11,1%

  • W sumie głosujących
    27
Status
Zamknięty.

DeletedUser11758

Guest
Ale z tego co wiem to oni nie pytają gimnazjalistów.
Dawno temu zadali gimnazjalistą pytania z Geografii . Nie potrafili odpowiedzieć na nie i odpowiedział na nie menel bez problemu.
Gimnazja to przedłużenie podstawówki i zamiast zdobywać wiedzę uczą się do testu gimnazjalnego.
Ten test nic nie daje .
 

DeletedUser14004

Guest
Czyli jednym słowem - jestem debilem, bo chcę zlikwidować gimnazja? Nie tylko w gimnazjum się człowiek uczy. Ja chodziłam do 8klasowej szkoły i jakoś nie czuję się niedouczona. Jaki to argument w ogóle? Inaczej było, nauczyciel miał prawa a dzieci musiały się go słuchać, a nie tak jak jest teraz.
Zacząć trzeba od siebie w domu, bo tam najwięcej chamstwa taki typowy gimbus się uczy. Jeśli rodzic idzie do szkoły i objeżdża nauczyciela, bo myśli że jego dziecko jest idealne, to żadne zmiany nic tu nie dadzą. Trzeba do niektórych tępych egoistów się dobrać, którzy nie czają, że ich dziecko nie jest ideałem, wtedy wszystko jedno czy to gimnazjum, czy przedszkole.
Nikt nie napisał, że tylko debile są za likwidacją gimnazjów. Roscoe napisał, że to nie gimnazja są problemem, a więc ich likwidacja nic nie da. Zresztą sama teraz przyznałaś, że to rodzice są problemem, a nauczyciele nie mają praw. I właśnie te dwie rzeczy trzeba naprawić!
 

DeletedUser13910

Guest
Dawno temu zadali gimnazjalistą pytania z Geografii . Nie potrafili odpowiedzieć na nie i odpowiedział na nie menel bez problemu.
Gimnazja to przedłużenie podstawówki i zamiast zdobywać wiedzę uczą się do testu gimnazjalnego.
Ten test nic nie daje .
Tylko jakim gimnazjalistom to pytanie zostało zadane? Dresom?
 

DeletedUser14004

Guest
Tylko jakim gimnazjalistom to pytanie zostało zadane? Dresom?
To nie ma znaczenia, bo od razu widać, że większość osób robi sobie żarty, albo są podstawione. Niektóre pytania są naprawdę na poziomie podstawówki, a ludzie i tak na nie nie odpowiadają.
 

Natalia16191

Wielki książę
Ex-Team
To nie ma znaczenia, bo od razu widać, że większość osób robi sobie żarty, albo są podstawione. Niektóre pytania są naprawdę na poziomie podstawówki, a ludzie i tak na nie nie odpowiadają.

Był taki pan co na YT wymieszał jakieś jadalne różne okropieństwa, po czym oferował je ludziom ładnie podane na tacy sugerując że to dania z restauracji która bierze udział w programie tv.
Ludzie jedli nie jednokrotnie krzywiąc sie ale do kamery mówili pyszne!

Tu już wkracza ogromny dział psychologii, jak i marketingu. Dobieranie materiału żeby popierał teze jest banalne, dobranie ucznia gburowatego i zadanie mu pytania żeby tylko nie odpowiedział a jeszcze negatywne oświetlenie i troszkę innych zabaw kamerką... Mamy nagle całkiem ładnego debila na wizji. I na odwrót ładnie oświetlone koszulka z białym kołnierzem, jest kujonek, najlepiej w mundurku i nowoczesna szkoła.

Już nie wliczając tego że w naszych szkołach nie ma problemu z tym że ktoś wie czy nie wie, tylko problem jest programowy... Kto chodzi do szkoły podstawowej, gimnazjum i dalej po rozdzieleniu, wie że co przejdzie się do następnej fazy, nie kiedy klasy, już nie wspomnę o zmianach nauczyciela, uczy się tego samego... Prosty przykład na historii kiedy to uczymy się 5000 razy o egipcie ale nikt nie wyrobił się z programem do współczesności bo caly czas od egiptu zaczynają.
 

DeletedUser13596

Guest
Czyli jednym słowem - jestem debilem, bo chcę zlikwidować gimnazja? Nie tylko w gimnazjum się człowiek uczy. Ja chodziłam do 8klasowej szkoły i jakoś nie czuję się niedouczona. Jaki to argument w ogóle? Inaczej było, nauczyciel miał prawa a dzieci musiały się go słuchać, a nie tak jak jest teraz.
Zacząć trzeba od siebie w domu, bo tam najwięcej chamstwa taki typowy gimbus się uczy. Jeśli rodzic idzie do szkoły i objeżdża nauczyciela, bo myśli że jego dziecko jest idealne, to żadne zmiany nic tu nie dadzą. Trzeba do niektórych tępych egoistów się dobrać, którzy nie czają, że ich dziecko nie jest ideałem, wtedy wszystko jedno czy to gimnazjum, czy przedszkole.

Przecież nigdzie nie napisałem "debil". Argumenty, które ty przytaczasz potwierdzają moje tezy - problemem są rozhulane dzieciaki i ich równie beztroscy rodzice, a nie gimnazja. Zlikwidować gimnazja to najłatwiejsze co można zrobić. Problem przeniesie się do podstawówki i liceum. Nie zmieni się absolutnie nic.

Panie K. PiS dba tylko i wyłącznie o dobro swoje i swoich członków co najlepiej widać obecnie. Każdy kto miał inne złudzenia, mam nadzieję, już się z nich wyleczył. Kto nadal nie przejrzał na oczy temu już chyba nic nie pomoże.
 

DeletedUser3220

Guest
Przecież nigdzie nie napisałem "debil". Argumenty, które ty przytaczasz potwierdzają moje tezy - problemem są rozhulane dzieciaki i ich równie beztroscy rodzice, a nie gimnazja. Zlikwidować gimnazja to najłatwiejsze co można zrobić. Problem przeniesie się do podstawówki i liceum. Nie zmieni się absolutnie nic.

Panie K. PiS dba tylko i wyłącznie o dobro swoje i swoich członków co najlepiej widać obecnie. Każdy kto miał inne złudzenia, mam nadzieję, już się z nich wyleczył. Kto nadal nie przejrzał na oczy temu już chyba nic nie pomoże.
Tylko że problem jest też taki, że to Gimnazjum stwarza okazję do takiego zachowania, bo jest to ten najgorszy "cielęcy" wiek. Kiedyś było tak, że podstawówka miała te 8 klas, a potem od razu Liceum/Technikum i inny świat. Nie było tej przejściowej poczekalni. Dodatkowo jak to jest w ogóle bez sensu - klasy 4-6 mają materiał, który potem w Gimnazjum jest wałkowany praktycznie od początku, który potem się wałkuje w Liceum. Sorry, ale nikt nikomu nie kazał likwidować 8klasowych podstawówek i wsadzać w to milionów, bo nie było wcale źle. Teraz jest źle.
 

DeletedUser14004

Guest
Tylko że problem jest też taki, że to Gimnazjum stwarza okazję do takiego zachowania, bo jest to ten najgorszy "cielęcy" wiek. Kiedyś było tak, że podstawówka miała te 8 klas, a potem od razu Liceum/Technikum i inny świat. Nie było tej przejściowej poczekalni. Dodatkowo jak to jest w ogóle bez sensu - klasy 4-6 mają materiał, który potem w Gimnazjum jest wałkowany praktycznie od początku, który potem się wałkuje w Liceum. Sorry, ale nikt nikomu nie kazał likwidować 8klasowych podstawówek i wsadzać w to milionów, bo nie było wcale źle. Teraz jest źle.
Ale kiedy było 8 klas uczniowie zachowywali się tak samo. Teraz jest o tyle dobrze, że zostali oddzieleni od reszty. Nawet gdyby to gimnazja były problemem, to usunięcie ich nic nie da, a jedyne co się zmieni, to to, że uczniowie w wieku 13-14 lat trafią do młodszych dzieci. A to tylko pogorszy sytuację, pociągnie za sobą koszty, a nauczyciele stracą pracę.
 

DeletedUser13910

Guest
Tak jakby wszyscy gimnazjaliści byli patologią. Lepiej zlikwidować nieliczną patologię niż same gimnazja.
 

DeletedUser3220

Guest
Ale kiedy było 8 klas uczniowie zachowywali się tak samo. Teraz jest o tyle dobrze, że zostali oddzieleni od reszty. Nawet gdyby to gimnazja były problemem, to usunięcie ich nic nie da, a jedyne co się zmieni, to to, że uczniowie w wieku 13-14 lat trafią do młodszych dzieci. A to tylko pogorszy sytuację, pociągnie za sobą koszty, a nauczyciele stracą pracę.
Szkoły można rozdzielić wiekowo, to żaden problem. Ale fakt faktem, pracę w Gimnazjum wspominam jak najgorzej.
 

DeletedUser13596

Guest
Tylko że problem jest też taki, że to Gimnazjum stwarza okazję do takiego zachowania, bo jest to ten najgorszy "cielęcy" wiek. Kiedyś było tak, że podstawówka miała te 8 klas, a potem od razu Liceum/Technikum i inny świat. Nie było tej przejściowej poczekalni. Dodatkowo jak to jest w ogóle bez sensu - klasy 4-6 mają materiał, który potem w Gimnazjum jest wałkowany praktycznie od początku, który potem się wałkuje w Liceum. Sorry, ale nikt nikomu nie kazał likwidować 8klasowych podstawówek i wsadzać w to milionów, bo nie było wcale źle. Teraz jest źle.

Niestety nie masz racji Ash. W gimnazjum realizuje się dalszy materiał. Pojawiają się też nowe przedmioty przyrodnicze do których przyroda w podstawówce jest tylko wstępem. Nowa reforma liceów z przed 3-4 lat zmieniła także sposób nauki w tych ostatnich i wprowadziła bardzo istotne profilowanie, co również zakończyło w zasadzie kwestię 3-krotnego wałkowania tego samego.

Chodzi po prostu o "kolejne poziomy zagłębienia" w określonym materiale - w zależności od wybranej ścieżki kształcenia i poziomu (rozszerzenia).

Szkoły można rozdzielić wiekowo, to żaden problem. Ale fakt faktem, pracę w Gimnazjum wspominam jak najgorzej.

Rozdzielić wiekowo = stworzyć gimnazjum, które nazwałabyś "podstawówka dla starszaków".

Cały czas dajecie liczne dowody, że to nie gimnazja są problemem tylko młodzież i ich rodzice. Wracamy do punktu wyjścia. Oczywiście, że to najtrudniejszy etap edukacji, tego nikt nie neguje - bo wiek jest specyficzny. Ale likwidacja jakiegoś etapu edukacyjnego nie odmieni zwyczajów i obyczajów wyniesionych z domu przez uczniów...
 

DeletedUser3220

Guest
Niestety nie masz racji Ash. W gimnazjum realizuje się dalszy materiał. Pojawiają się też nowe przedmioty przyrodnicze do których przyroda w podstawówce jest tylko wstępem. Nowa reforma liceów z przed 3-4 lat zmieniła także sposób nauki w tych ostatnich i wprowadziła bardzo istotne profilowanie, co również zakończyło w zasadzie kwestię 3-krotnego wałkowania tego samego.

Chodzi po prostu o "kolejne poziomy zagłębienia" w określonym materiale - w zależności od wybranej ścieżki kształcenia i poziomu (rozszerzenia).
To powinno chodzić o "kolejne poziomy zagłębienia", ale tak faktycznie nie jest. Uczę od podstawówki po dorosłych, wiem jaki mają realnie materiał.
 

DeletedUser14004

Guest
To powinno chodzić o "kolejne poziomy zagłębienia", ale tak faktycznie nie jest. Uczę od podstawówki po dorosłych, wiem jaki mają realnie materiał.
Ja nie wiem, jak u Ciebie jest, ale z tego co wiem, to(tak jak napisał Roscoe) dochodzą 4 przedmioty przyrodnicze, natomiast w podstawówce jest właściwie tylko geografia i biologia, a właściwie tylko zupełne podstawy. Na matematyce też jest więcej materiału(może nie jakaś ogromna ilość, ale jednak coś). Proste przykłady? Funkcje, równania z dwoma niewiadomymi, bardziej zaawansowane wzory na liczenie pól(np. trójkąta równobocznego), wiedząc jedynie, ile wynosi długość jego boku. Tak naprawdę tylko pierwsza klasa gimnazjum, to powtórzenie materiału z podstawówki. W drugiej klasie dochodzi tego sporo.
 

DeletedUser13596

Guest
To powinno chodzić o "kolejne poziomy zagłębienia", ale tak faktycznie nie jest. Uczę od podstawówki po dorosłych, wiem jaki mają realnie materiał.

Ty uczysz języka obcego a to zupełnie inny świat, zupełnie inna podstawa i zupełnie inne dostosowanie do poziomu ucznia.
 

Natalia16191

Wielki książę
Ex-Team
Ale najlepszy przeskok jest w uniwersytecie!
Tam można ocenić czy nauka miała sens, kiedy to na matematyce pan powtarzał zasady dodawania i odejmowania, a pan na fizyce stwierdził że on nie ma czasu czekania z programem i walnął całki na 3 wykładzie bez tłumaczenia odsyłając do matematyka. Matematyk nie mógł kontynuować bo wymagany stopień matematyki miało z grupy ok 40, dwoje uczniów, uczniowie po uwaga najlepszych szkołach w regionie i posiadający listę olimpiad matematycznych itd. Tylko ta 2 przerabiała materiał który na wstępie był wymagany przez matematyka, wiec pan profesor zaczął od podstawy. Niestety Fizyk postrzegał świat troszkę inaczej, a nie wspomnę o inżynierze od mechaniki który w ogóle nie wykładał a wymagał nie tylko całek...

I niby człowiek miał wymagane procenty z Matury, a tu bummm rzeczywistość.

Gimnazjium powstało bo jak wiadomo mieszanie dzieci wiekiem dziecięcym i młodzieżowym miało niestety negatywne skutki.
Pamiętajmy że w podstawówce myślało się więcej o zabawie i nauce, niż seksie i poznawaniu ciała jak to ma się w wieku 14+ lat. To już prawie młodzież, ale równie negatywne będzie teraz dodanie ich do liceum i technikum (z technikum które jest 4 letnie i często ludzie z ostatnich klas mają już własne dzieci i prace to w ogóle nie wyobrażam sobie tam 15latków)
Najlepiej bedzię w zawodówce 2 latka teraz i pełnoletniość więc dodadzą im z gimnazjum jeden rok i dzieciaczek będzie uczył się na majstra w wieku lat 16...

P.S. Aktualnie polecam zawodówki jak najbardziej dodatkowo z maturą coś ekstra, jeżeli ktoś nie ma zamiaru iść na studia to niech leci na zawodówkę, nie marnujcie lat w liceum, a tym bardziej technikum które nie daje nic, papierek zawodowy można sobie wsadzić, od razu na studia idźcie douczajcie się w domu na konkretny kierunek, nie marnujcie lat w technikum.
 

PablooS

Wielki książę
Ex-Team
P.S. Aktualnie polecam zawodówki jak najbardziej dodatkowo z maturą coś ekstra, jeżeli ktoś nie ma zamiaru iść na studia to niech leci na zawodówkę, nie marnujcie lat w liceum, a tym bardziej technikum które nie daje nic, papierek zawodowy można sobie wsadzić, od razu na studia idźcie douczajcie się w domu na konkretny kierunek, nie marnujcie lat w technikum.
Tu mogę przyznać rację, skończyłem technikum i daje to tyle co nic.
Co prawda nie żyję w Polsce, więc mogę mieć trochę inne odczucia, ale szkołę skończyłem w Polsce i wiedza jaką posiadałem była taka jak po zawodówce o tym kierunku, a 2 latach nauki mniej :p (nie, szkoła nie była słaba, była dla dorosłych i wszystko leciało według programu + dodatkowo nawet więcej na niektórych przedmiotach byśmy mogli wynieść więcej wiedzy).
Tutaj gdzie mieszkam robię uznanie zawodu, to wychodzi, że będę miał normalny zawód (jak po zawodówce), bo tutaj nie ma czegoś takiego jak technik, więc tym bardziej mnie to wkurza :D
 

DeletedUser15227

Guest
Nie róbmy aż tak dużego pupu we własne gniazdo. Trochę byłem w EU i tamtejsze społeczeństwa nie grzeszą inteligencja. Niektórzy Anglicy nie wiedzieli gdzie leży Polska, a kilku młodych Niemców nie znało w ogóle angielskiego...

Naturalnie przedstawiam swoje subiektywne odczucia...
 

Natalia16191

Wielki książę
Ex-Team
Nie róbmy aż tak dużego pupu we własne gniazdo. Trochę byłem w EU i tamtejsze społeczeństwa nie grzeszą inteligencja. Niektórzy Anglicy nie wiedzieli gdzie leży Polska, a kilku młodych Niemców nie znało w ogóle angielskiego...

Naturalnie przedstawiam swoje subiektywne odczucia...

Ależ oczywiście że mamy wiedze wspaniałą! Francuzi (ci starsi) nie akceptują innych języków, w Paryżu jeszcze się dogadasz bo duża mieszanka, ale pojedź gdzieś na peryferie i pupa. Anglicy jakich poznałam znali się tyle co na swoim zawodzie i to z trudem, zainteresowania czymkolwiek co nie wiązało sie z sportem, ich wspaniałością i wielkością, nikłe. Niemcy to różnie, jednak dużo z takich podlotków w wieku 16 lat dostaje swobodną rękę na picie palenie, uczą się jakiś zawodów tak typowo w planie przejęcia firmy ojca z zainteresowań po za czubek nosa, nie widziałam zbyt wiele, troche maniaków a samochody, elektronikę, można to nazwać wiedzą jakąś.
Pozytywnie oceniam Holendrów, wspaniały naród zwłaszcza rolnicy, od małego jak nakręcone samochodziki, rola, zabawy, cross, paralotnie, balet, pływanie, skok spadochronowy, samochody! Najwspanialsze samochody i maszyny widziałam właśnie tam dziedziczone z dziada pradziada, a i nauka bynajmniej tam gdzie ja byłam miała wiele z praktyki, za co młodzież dostawała kasę, żeby iść na festyn i wydać na co tam chce. Czy byli oni mądrzejsi od Polaka pod względem nauk? Ciężko ocenić, umiejętność posługiwania się językami, kultura osobista, spore przywiązanie do historii kraju, taki widoczny patriotyzm, wszystko to oceniałam na nawet o wiele lepiej niż w Polsce, niestety nie miałam przyjemności porozmawiać o wiedzy wszelakiej, bo rozmawialiśmy o pracy, o różnicach kulturowych, kulinarnych itd . No i cały czas piszę o rolnikach nie o mieście.
Poznałam jeszcze Czechów których pozytywie oceniam, jednak niepokojące są ta zawirowania polityczno historyczne które czasem wychodziły na jaw.

Z ciekawostki powiem że jeżeli chodzi o edukacje popełniamy pare błędów, wg mnie wymagamy czasami niepotrzebnych rzeczy od ludzi, kiedy już praktycznie wiemy że dan osoba nigdy nie użyje delty w swoim życiu po co to tak mącić. Podstawa, selekcja. Taki indywidualny tok nauczania dla każdego, przecież każdy z nas potrafi ocenić w jakiej dziedzinie ma smykałkę, aw jakiej zdecydowanie leży na dnie i to już pod mułem.

Takie tam przemyślenia ;)
 

Atli

Hrabia
Wykształcenie Polska vs reszta świata (oczywiście "reszta" to uogólnienie, ściślej to 3 krajów europejskich i USA)
Wiedza ogólna: 1:0 (według moich obserwacji tutaj zdecydowanie prowadzimy)
Wiedza techniczna: 1:1 (ale gdybym musiał wskazać zwycięzcę to postawiłbym na Polskę)
Zdolność kojarzenia, wyciągania wniosków itp: 0:1 (niestety)
Zdolność adaptacji, kreatywne pomysły, sposoby rozwiązywanie problemów 1:0
Umiejętność sprzedaży siebie/swoich pomysłów 0:1

Jest to oczywiście tylko moje, subiektywne zdanie.
 

DeletedUser

Guest
Nie potrafili odpowiedzieć na nie i odpowiedział na nie menel bez problemu.
Nic w tym dziwnego, jeśli młodzież interesuje się bardziej pornografią i rzeczy temu podobnym, aniżeli geografią. Dziś więcej racji mają właśnie tacy ludzie, jak ten menel - rozmawiając z nimi można dojść do prostego wniosku, że to przyczyna upadku moralnego - już, zresztą od przedszkola indoktrynuje się dzieci - ucząc o UE i jej "wielkich" dokonaniach. W następstwie próbuje się to zatuszować, bo przecież skąd tu się "dyslekcja" wzięła - nawet za komuny nie było takich bzdur i ludzie jakoś żyli, a teraz? Coraz to więcej takich wynalazków, a nauka? No, cóż idzie w las. Chodzi tutaj o wychowanie ciemnych mas, które będą się opierać o ślepe posłuszeństwo swym przywódcom.
 

DeletedUser16658

Guest
Raczej gimnazjum to dobry pomysł ,rozwój i postęp trudno dostrzec dzieci uczą się szybciej.
 

DeletedUser18901

Guest
Ustawa weszła w życie. Likwidują gimnazja. I co teraz?

Ja jako gimnazjalistka (jestem w 3 gimnazjum) mogę powiedzieć tyle, w szkołach ponadgimnazjalnych przez to że, niektóre gimnazja zamieniają się w licea są dużo bardziej ograniczone miejsca (obecnie jak się nie myle do jednej klasy może zostać przyjętych 28 uczniów, a w poprzednich latach było to 45 uczniów - tu mogę się trochę w liczbach mylić). Fakty są takie że mojemu rocznikowi jest dużo ciężej dostać się do szkoły. Za rok obecne klasy 2 gimnazjum i 7 podstawówki się spotkają czyli do szkół ponadgimnazjalnych o dostanie będzie starać się 2x wiecej dzieci niz zwykle, przez co wielu uczniów nie dostanie się do dobrych szkół pomimo wysokich wyników w nauce.

Kolejnym faktem jest to że, to co się dzieje w szkole (pisze tu o mojej klasie). Niektórzy (tu przynajmniej u mnie) chłopcy zachowują się w sposób bardzo nieodpowiedni w stosunku do nauczycieli. Podam parę przykładów:
- Nauczycielka bierze Marcina(oczywiście imię zmienione) do odpowiedzi, bo źle się zachowywał. Każe mu coś policzyć, oczywiście nie umiał tego policzyć, więc dostał jedynkę, wrócił do ławki i nauczycielka go pyta czy wie za co dostał jedynkę? On odpowiada że nie, to ona mu tłumaczy. Po chwili odzywa się niepytany i odpowiada źle, matematyczka prosi go o nieodzywanie się dopóki nie zostanie wywołany do odpowiedzi, bo wstawi mu drugą jedynkę. Na co Marcin patrzy się na nią i mówi ,,To może kur*a wstawisz mi od razu 10?"
- Inna sytuacja na lekcji historii. Pani pyta wszystkich na plusy i minusy. Adam drze się na całą klasę że ma szczęśliwy numerek, na co nauczycielka ze spokojem odpowiada ,,Dobrze, wykorzystasz po lekcji" chwila ciszy i Adam się pyta czy wykorzysta ten szczęśliwy numerek z panią.
-Kolejna sytuacja również na lekcji historii. Rafał ma koszulkę z napisem "sex instructor - pierwsza lekcja gratis" i narysowane na niej rożne pozycję seksualne. Pokazuje to naszej nauczycielce i pyta czy powie mu jakie są jej ulubione?
Dla mnie te sytuację i wiele innych są kompletnym brakiem szacunku do nauczycieli. Nie wiem jak było za czasów ośmioletniej szkoły podstawowej ale wiem że to nie jest wina gimnazjów ze dzieciaki się tak zachowują tylko w dużym stopniu rodziców, którzy uważają że ich aniołki są niczemu nie winne. Jeżeli dziecko widzi że rodzic zachowuje się nieodpowiednio w stosunku do nauczycieli to jak ono ma potem się zachowywać?

W szkole uczymy się też wielu nieprzydatnych rzeczy. W tym roku mam codziennie po 8 godzin lekcyjnych zajęć i kupę nauki bo ciągle kartkówki i sprawdziany. Tak się nie da. Dobra 3 gimnazjum to jeszcze rozumiem egzaminy itd. ale nie rozumiem jak dziecko, które ma 10 lat może się zastanawiać czy w tygodniu będzie miało czas na 1 godzinę karate, bo ma dużo zadań domowych. Nie powinni zlikwidować gimnazjów, powinni się zastanowić co zmienić w tym czego się uczymy. Teraz im dzieci są młodszę tym wiecej mają nauki. Niech nie zabierają dzieciaką ich całego dzieciństwa.
 

DeletedUser

Guest
Mniejsze-klasy? Wreszcie! Od 20 lat albo i dłużej, badania naukowe i różni naukowcy, wydający książki, wskazują na konieczność kształcenia w jeszcze mniejszych grupach niż 28 uczniów!
Jak można było w ogóle czegokolwiek nauczyć kogoś, gdy w klasie był tłum liczący nawet 45 uczniów?
Niektórym dyskutantom zapewne zrzedła mina kiedy weszła ustawa o wygaszaniu gimnazjów, a którzy sądzili, że obecny rząd tego nie uczyni.
Pożyjemy, zobaczymy co dalej. Czy obecne zmiany w edukacji uwzględniają również wychowanie w domu? Kilka osób słusznie zwracało uwagę w dyskusji, że zaczyna się wszystko tam.
Nauczyciele wiedzą najbardziej, czego im brakuje w egzekwowaniu wyników nauczania i przebiegu procesu wychowawczego. O ile wiem, w tym potępianym komunizmie, większość nauczycieli ze szkoły, musiała ukończyć pedagogikę. A co było? Jeden, dwoje nauczycieli po pedagogice we współczesnych, przepełnionych szkołach, gdzie w jednym budynku jest podstawówka, gimnazjum i szkoła ponadgimnazjalna (liceum czy technikum). Chociaż wątpię czy aby cały tabun nauczycieli po pedagogice pomógł, skoro nic nie mogą uczynić bezczelnym uczniakom.
Zdziwiłem się widząc, że ta dyskusja nie jest zamknięta. No ale skoro tak, i wątek czynny, pozostaje mi namawiać wszystkich do uważnej obserwacji tego, co dzieje się w szkołach teraz, po wejściu tej ustawy.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

DeletedUser11758

Guest
Ta reforma jest nie pełna .
Po likwidacji gimnazjów powinno nastąpić realizacja jeszcze kilku
ważnych reform.
1 Likwidacja matury która nie sprawdza wiedzy .
Uczelnie powinny same decydować o egzaminie lub jego braku.
2 Szkoły zawodowe za bardzo przypominają
zwykłe szkoły .
Tych szkołach powinna dominować nauka zawodu
a nie zwykłe przedmioty.
Absurdem jest wymuszanie by
osoba która będzie zajmowała się
pracą była zmuszana do
czytania książek i zwykłych przedmiotów .
3 Tylko na poziomie podstawowym
powinno się poznawać wszystkie
przedmioty a
później przedmioty zgodne z kierunkiem np
Kierunek Matematyczny tylko
przedmioty ścisłe a
Humanistyczne tylko te
przedmioty.
Studia aktorskie tylko
przedmioty związane ze sztuką .
Obecnie wymuszane jest
by Matematyk uczył się przedmiotów
nie potrzebnych a
Humanista matematyki .
Marnują czasz i wymusza się
marnowanie czasu na
nie potrzebne przedmioty.
Nie da się wszystkiego
opanować i dana umiejętność
wyklucza inne np
Humanista nigdy nie opanuje
matematyki , sportowiec
ma tylko silę a rozum zaniku .
4 Najważniejsze wymuszenie
by firmy najpierw zatrudniały
Polaków a później obcych.
Przypadku kryzysu zwolniły obcych .
Obowiązek zatrudnienia po szkole
Polskich uczniów i zakaz
darmowych praktyk .
Po zatrudnieniu i zdaniu
egzaminu lub dobrej opinii
firma dostaje zwrot wynagrodzenia
które zapłaciła tej osobie.
Darmowe praktyki rujnują
Polską gospodarkę i niszczą
rynek pracy a zabierają
zajęcie ochroniarzom i
osobą sprzątającym .
Wiele tych firm ma
wspaniałe zyski i
obłudą jest pozwalanie by jawnie
okradały społeczeństwo i oszukiwały
pracowników.
Przypadku obcych tylko
przedstawiciele o
tej samej kultury.
Badania zdrowotne
a przypadku HIV automatyczny zakaz
przekraczania graniczy.
5 Osobne klasy dla chłopców i dziewczyn.
Wieku dojrzewania dominuje natura .
Następuje spadek ocen.
Przypadku osobnych szkół skupiają na nauce.
Spadek agresji bo są osobne klasy i nie ma zazdrości
która powoduje przemoc.
Brak rewii mody a kobiety jeśli chodzą razem chłopcami
do klasy ubierają jak do dyskoteki .
Ten sposób Prowokują i odciągają od nauki.
i ten sposób nie mogą się skupić na nauce
bo są prowokowani przez jej wygląd .
Przypadku szkoły dla kobiet nie ma
prowokowania i rewii mody.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Status
Zamknięty.
Do góry